niedziela, 1 listopada 2009

Debata i moje pytania do Prezydenta Miasta K-K.

Witam!

W dniu 28 października 2009 roku odbyła się debata w Miejskim Ośrodku Kultury, czyli w „Chemiku”. Byłem na spotkaniu mieszkańców z Prezydentem Miasta, Starostą oraz Posłem na Sejm z Kędzierzyna – Koźla. Siedziałem w środkowej części sali. Pytań nie zadawałem, ponieważ wiedziałem, że zadam je następnego dnia podczas obrad sesji Rady Miasta K – K, które ostatecznie zadałem. To było pięć minut dla obywateli, nie chciałem Im go zabierać.

Ważne w tym miejscu jest zwrócenie uwagi na to kto był obecny. Prawie wszystkich przybyłych znałem. To radni miejscy i powiatowi, pracownicy samorządowi, działacze partyjni (od SLD przez PIS do PO), dziennikarze. Tak zwanych statystycznych mieszkańców było niewielu (według mnie nie więcej niż 30 %, czyli około 70 osób), a zatem kto mówił do kogo? Politycy do polityków, względnie do członków swojej lub konkurencyjnej partii lub podległych sobie pracowników (oklaski części sali dla Prezydenta Miasta z SLD, potem innej dla Posła i Przewodniczącego Rady Miasta z PO). W tym kontekście, debata była stratą czasu, ponieważ żaden argument nie przekona i nie zainteresuje 70 % słuchaczy, którzy tak naprawdę nie są słuchaczami tylko obrońcami swojego przedstawiciela lub propagatorami idei z którą się identyfikują. To też powód, dla którego wstrzymałem się od zadawania pytań podczas debaty, aby nie był to głos wołającego na pustymi.

Chciałem się dowiedzieć o planach związanych z przyszłością K – K. Niczego się nie dowiedziałem, za wyjątkiem tego że niby nikt nie przygotowuje się do przyszłorocznych wyborów Prezydenta Miasta K – K, a właśnie kampania w tej sprawie, według mnie już się zaczęła. To kolejny powód mojego milczenia, ponieważ jako osoba rozważająca możliwość kandydowania na urząd Prezydenta Miasta K – K nie chciałem, aby moje pytania, czyli publiczne wystąpienie było odebrane jako moja kampania wyborcza, gdy oficjalnym celem spotkania był dialog organizatorów debaty ze społeczeństwem.

Być może i ja zorganizuję publiczną debatę o Naszym Mieście, podczas której jej uczestnicy dowiedzą się o konkretnych projektach na rzecz społeczności, żyjącej i mieszkającej w K – K.

Poniżej przedstawiam część pytań obecnemu Prezydentowi Miasta, które mógłbym zadać podczas publicznej debaty, ale z przyczyn podanych wyżej zadałem je w zwykłym trybie, to jest w punkcie interpelacje, zapytania i oświadczenia radnych w dniu 29 października 2009 roku:

Proszę o podanie przyczyny dla której protokół z kontroli przeprowadzonej przez Biuro Audytu i Kontroli Wewnętrznej Urzędu Miasta w Kędzierzynie – Koźlu w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji jest wciąż opatrzony jest klauzulą „zastrzeżone” oznaczającą iż wzmiankowany dokument wciąż objęty jest ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych?

- Przypominam iż to ja jako pierwszy 27 listopada 2008 roku dopytywałem się o sposób dystrybucji biletów we wszystkich kasach występujących w MOSiR – że oraz mechanizmy zabezpieczające przed możliwością wprowadzenia do obiegu fałszywych biletów wstępu lub sprzedaży prawdziwych biletów ale nie wykazanych jako sprzedane.
- Na to przypomniane pytanie uzyskałem odpowiedź iż w MOSiR nie występują nieprawidłowości.
- Gdy Komisja Rewizyjna zastanawiała się o celowości przeprowadzenia kontroli w MOSiR w wspomnianym temacie, najpierw strona urzędowa przekonywała iż trudno przeprowadzić przedmiotową kontrolę, ale gdy blisko było do podjęcia właściwej uchwały w tej sprawie, Prezydent Miasta zlecił Biurowi Audytu i Kontroli Wewnętrznej przeprowadzenie kontroli, którą być może przeprowadziła by Komisja Rewizyjna. Po jej przeprowadzeniu nastąpiło zwolnienie i postępowanie prokuratorskie.
- Na jednej z Komisji Rewizyjnej (w maju 2009?) prosiłem o przekazanie członkom Komisji protokołu z przywołanego protokołu, ale kierownik Biura odmówił, zasłaniając się tym iż temu dokumentowi nadano klauzulę „zastrzeżone”.
- Na moje telefoniczne zapytanie w miesiącu październiku 2009 roku, kiedy zdjęta zostanie przedmiotowa klauzula, zadane kierownikowi Biura uzyskałem odpowiedź iż znikły przesłanki do utrzymywania wzmiankowanej klauzuli i zdjęta ona zostanie w kilka dni, ale gdy jakiś czas potem pytałem się kiedy będę mógł obejrzeć tajemniczy protokół kierownik poinformował mnie iż klauzula poufności nie została zdjęta i nie wiadomo kiedy to nastąpi.

Pomiędzy Aleją Armii Krajowej i rzeką Kłodnicą oraz rondem w drodze ku Osiedlu Kuźniczka i mostem kolejowym nad obwodnicą jest kilka działek nie mających dostępu do drogi publicznej, o numerach 1872 / 7 do 10. Obowiązkiem gminy oraz w jej własnym interesie jest spowodowanie, aby każda działka miała możliwość wjazdu i wyjazdu, bo wówczas są one użyteczne dla potencjalnych inwestorów, a na wzmiankowanych działkach mogą powstać podmioty produkcyjne, czyli miejsca pracy. – Proszę o podjęcie działań skutkujących doprowadzeniem drogi publicznej do działek 1872 / 7 do 10.

Odpowiedzi na piśmie uzyskam za około 14 dni, o których poinformuję.

Pozdrawiam.

Ryszard Masalski – radny Rady Miasta Kędzierzyn – Koźle

26 komentarzy:

  1. Więc wg ciebie tzw obwodnicę nafaszerujmy skrzyżowaniami, przejściami dla pieszych, zjazdami, wjazdami a obwodnica straci swoje znaczenie. Bardzo pomysłowe. Nie pytałeś bo się bałeś publicznej krytyki i wyśmiania! Wolisz się wykazywać w wąskim gronie w którym ewentualne wyśmianie było by mało znaczące. I nie mów że nie chciałeś zabierac nam czasu i możliwości zadawania pytań, bo my możemy zawsze zapytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Masalski,
    Pisze Pan, że rozważa możliwość kandydowanie na urząd Prezydenta Miasta Kędzierzyn- Koźle. Przeciez Pan wielokrotnie deklarował, że bedzie kandytatem. Nawet Pana koleżanka ze Stowarzyszenia nazwała Pana prezydentem... Skąd te wachania? Czyzby zaczął Pan powątpiewać w swoje możliwośći? Myli się Pan twierdząc, że debata była dla wąskiego grona osób zainteresowanych. Prosze wziąć pod uwagę, iż na sali było wielu mieszkańców, debata transmitowana była przez Raduio Park i opisywana przez lokalne media. Foram debaty nie była doskonała ale z pewnością nie dotarła ona tylko do obrońcców swojego przedstawiciela lub propagatów idei z którą się identyfikują. Myślę, że Pana milczenie trafnie zdiagnozował Anonimoqwy z postu powyżej. Ciekawe kogo Panu uda się zaprosić na swoją własną debatę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam!
    * Odnośnie braku dojazdu do kilku działek przy obwodnicy, o których mówiłem w swojej interpelacji, to wystarczy położyć pas zwany awaryjnym, pomiędzy obwodnicą, a tymi działkami, który stanowić będzie jednocześnienie wyjazd i zjazd. Nie potrzeba zatem żadnych nowych rond i przejść dla pieszych. Na pewno potrzeba doprowadzić dojazd do tych działek, aby generować dochody dla gminy K-K z tytułu podatku od nieruchomości, po wybudowaniu tam czegokolwiek, bo obecnie do czasu doprowadzenia do nich drogi dojazdowej rośnie tam trawa i dochód z tego kawałka ziemi żaden.
    * Proszę nie wmawiać gościom tego bloga iż wiecie o mnie więcej niż ja sam o sobie. Ujawniłem w artykule mój stosunek do odbytej debaty oraz przyczyny mojego milczenia. Byłem gościem, a nie gospodarzem spotkania, gdy gospodarz chciał poznać poglądy zwykłych obywateli, bo moje są dla Niego znane.
    * Moje rozważania o możliwości kandydowania na urząd Prezydenta Miasta Kędzierzyna - Koźla są adekwatne do kalendarza wyborczego. Nie można być kandydatem, gdy nie jest podany dokładny termin wyborów, który uruchamia całą procedurę, a poprzedzają ją rozważania; ja rozważam o tym głośno, inni w zaciszu, a jeszcze inni nawet jeszcze nie wiedzą że będą kandydować.
    * Mojemu milczeniu podczas debaty proszę nie dopisywać nic więcej ponad to co napisałem w artykule.
    * W lutym - marcu 2010 roku nastąpi prezentacja mojego programu wyborczego. To doskonała okazja aby uczynić to podczas debaty, na którą oprócz mieszkańców, najważniejszych gości, zaproszę przedstawicieli środowisk, które prawdopodobnie wystawią swoich kandydatów na Prezydenta Miasta K-K, aby mogli poddać moje projekty działań krytyce... a wyborcy sami dokonają osądu kto ma rację. Ba, istnieje również możliwość iż wskutek dyskusji dokonam zmian w programie, ponieważ nie o sam program tutaj chodzi tylko o optymalne działania, które każdemu w TYM MIEŚCIE (nawet osobom dzisiaj się ze mnie śmiejącym)żyło się najpiękniej pod słońcem.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  4. * Odnośnie braku dojazdu do kilku działek przy obwodnicy, o których mówiłem w swojej interpelacji, to wystarczy położyć pas zwany awaryjnym,
    No jeżeli ty nie wiesz do czego służy pas awaryjny ( a mniemam że prawo jazdy posiadasz) i z pasa waryjnego chcesz sobie utworzyć pas ruchu to gratuluje, ale mojego poparcia ngdy nie dostaniesz. polecam http://www.kodeksdrogowy.pl
    Twoja wizja odbytej debaty to tylko twoja opinia - mało ważna, nie zaskakująca. Ważna jest opinia ewentualnych wyborców i to jak oni ocenili twoje milczenie. Dla mnie i jak okazuje się nie tylko dla mnie było ono oczywiste

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam!
    * Jeżeli zdaniem Kolegi / Koleżanki moja ocena odbytej debaty jest mało ważna, to dziwię się zdziwieniu, że nie zadałem pytań żadnemu z głównych aktorów spotkania.
    * Czemu, byłem tylko obserwatorem tego, co działo się na sali, ujawniłem w artykule, ale i on nie jest najważniejszy. Ważna jest prawdziwa troska o los Kędzierzyna - Koźla. Gdy ja przedkładam różne propozycje działań na rzecz rozwoju K-K, może czasem wymagające poprawek, Kolega / Koleżanka przywiązuje dużą wagę do mojego milczenia podczas debaty. A nawet gdybym zadał pytanie, to co by to zmieniło? Uzyskałbym taką, czy inną odpowiedź i co? I nic, dalej byłoby szaro, nudno i biednie w K-K. Dalej. Gdybym zadał pytanie, a nie byłoby ono z rodzaju pytań poprawnie politycznie, to podniosłyby się krzyki iż się awanturuję, a debatę publiczną wykorzystuję jako kampanię wyborczą.
    * Tak więc gdy, ktoś nie chce spojrzeć na moją osobę obiektywnie i widzi we mnie przeciwnika to żaden argument tłumaczący moją postawę nie będzie przyjęty. Ale znowu i to nie jest najważniejsze. Gdy ja chcę rozmawiać o sposobach rozwiązywania miejskich probemów dla Kolegi / Koleżanki ważne jest to czy zadałem pytanie, czy też go nie zadałem (?!).
    * Każda działka winna mieć dostęp do drogi publicznej, a gminie winno zależeć, aby ten dostęp zapewnić. Wiadomo, wowczas będzie się na nich budować, zwiększa dochody z tytułu podatku od nieruchomości itp. Jestem zdumiony, brakiem zrozumienia dla uzasadnionego mojego zainteresowania, aby kilku hektarowy obszar, opisany w artykule, który jest dzisiaj łąką w środku miasta, dalej tą łąką pozostał.
    * Obowodnica jest wówczas obwodnicą, gdy omija miasto, a nie przecina je w pół, jak to ma miejsce z drogą, nazywaną szumnie obwodnicą, a zatem obawy o utratę charakteru tego ciągu komunikacyjnego, w przypadku podłączenia się do niej nowych dróg nie są uzasadnione.
    Pozdrawiam.
    Ryszrad Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  6. * Jeżeli zdaniem Kolegi / Koleżanki moja ocena odbytej debaty jest mało ważna, to dziwię się zdziwieniu, że nie zadałem pytań żadnemu z głównych aktorów spotkania.

    Ależ ja się wogóle nie dziwię! I to opisałem powyżej. Znowu nie czytasz uważnie postów!

    * Czemu, byłem tylko obserwatorem tego, co działo się na sali, ujawniłem w artykule, ale i on nie jest najważniejszy. Ważna jest prawdziwa troska o los Kędzierzyna - Koźla. Gdy ja przedkładam różne propozycje działań na rzecz rozwoju K-K, może czasem wymagające poprawek, Kolega / Koleżanka przywiązuje dużą wagę do mojego milczenia podczas debaty. A nawet gdybym zadał pytanie, to co by to zmieniło? Uzyskałbym taką, czy inną odpowiedź i co? I nic, dalej byłoby szaro, nudno i biednie w K-K. Dalej. Gdybym zadał pytanie, a nie byłoby ono z rodzaju pytań poprawnie politycznie, to podniosłyby się krzyki iż się awanturuję, a debatę publiczną wykorzystuję jako kampanię wyborczą.

    I tu właśnie odpowiedziałeś na pytanie. Jesteś tchórzem! Nie zadałeś pytania bo tak ci było bezpieczniej, spokojniej i bez krytyki. Po co pytać? Pytasz. Po to aby ludzie wiedzieli, zabrałeś im możliwość poznania "prawdy", ukazania faktycznych problemów o których ludzie mogą nie wiedzieć. Będąc na tej debacie myślałeś tylko o sobie, a nie jak piszesz o mieszkańcach i ich cennym cczasie. Twoje zachowanie było tendencyjne!

    * Obowodnica jest wówczas obwodnicą, gdy omija miasto, a nie przecina je w pół, jak to ma miejsce z drogą, nazywaną szumnie obwodnicą, a zatem obawy o utratę charakteru tego ciągu komunikacyjnego, w przypadku podłączenia się do niej nowych dróg nie są uzasadnione.

    Dzięki właśnie takim pomysłą jak twój obwodnica traci na znaczeniu. Obwodnica nie musi omijać miasta może omijać pewną część tego miasta!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam!
    * Gdybym był tchórzem, to nie utworzyłbym bloga, w celu utrzymania kontaktu z wyborcami.
    * Jeżeli można mowić o tchórzostwie, to raczej o Twoim, ponieważ nie masz odwagi podpisać się z imienia i nazwiska, pod tym co wypisujesz pod moim adresem, tylko kąsasz złośliwie z ukrycia.
    * Kolejny powód mojego milczenia podczas debaty: Nie ma potrzeby zdradzać moich planów wyborczych już teraz, co ujawnię w lutym - marcu 2010 roku. Wówczas to ja zorganizję debatę i wystawię się na ogień pytań.
    * I jeszcze kolejny powód mojego milczenia na debacie: Przybyłem na nią nie jako osoba zaproszona to jest główny aktor, ale z ciekawości, jako obserwator i nie po to aby komukolwiek dowalić, a na na domiar złego, na prezentację mojego programu wyborczego nie było podczas debaty miejsca, gdyż porządek obrad tego nie przewidywał.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale nikt nie mówi, że na tej debacie miałeś prezentować swój program wyborczy! Więc wolniej.
    więc twoje argumeny czy powody milczenia, które przytaczasz padły w przedbiegach. Miałeś szansę.....chociaż o tym juz pisałem. Nie przedstawiam się z imienia i nazwiska ponieważ jest wiele osób, które mnie znają i to by mogło zakłócić sens tej "dyskusji". A pozatym to jest internet....Jeżeli nie wiesz jakie prawa tu rządzą to daj se spokój z tym blogiem. Utrzymywanie kontaktu z POTENCJALNYMI wybocami nie ma nic wspólnego z publiczną krytyką.

    I po raz kolejny zgrabnie omijasz temat, który jest niekomfortowy dla ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam!
    * O powodach mojego milczenia podczas debaty napisałem już wszystko. Każde kolejne słowo w tej sprawie będzie tylko biciem piany.
    * Jawność nic nie zakłóca, jedynie czyni rzecz uczciwą i szlachetną.
    * Nic nie ominąłem. Na wszystko odpisałem, a Kolega / Koleżnaka znowu zaklina rzeczywistość.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  10. Idę na forum Radia Maryja, tam podobno szatan grasuje
    ale można się wypowiedać do woli.Nie licz na cuda, nie każdy się uda...!!!
    Jedno z moich ulubionych powiedzonek w rzymskim dialekcie: Mów tak, jak jesz, albo w moim przekładzie: Powiedz to tak, jakbyś to miał zjeść. Ma ono przypominać - w sytuacji, kiedy z wyjaśnienia czegoś robisz wielki problem, kiedy szukasz odpowiednich słów - że język ma być prosty i zwyczajny jak rzymskie jadło. Nie rób z tego wielkiego spektaklu. Po prostu postaw na stole.Powodzenia w kandydowaniu-szczerze!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. * Nic nie ominąłem. Na wszystko odpisałem, a Kolega / Koleżnaka znowu zaklina rzeczywistość.

    I znowu bełkot z twojej strony! Rozmawialiśmy o obwodnicy, ale widzę że dla ciebie już ten temat nie istnieje!

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam!
    * Dziękuję za dobre słowo.
    * Spektaklu nie urządzam... a trend w dyskusji wyznaczają goście, chcący ze mną pogadać.
    * O dostępie kilku hektarów ziemi, w środku Kedzierzyna - Koźla do drogi publicznej, której są pozbawione powiedziane zostało już wszystko. Ale jeżeli chcesz usłysześ jeszcze raz to samo to proszę: 1 - Każda działka musi miec dostęp do drogi publicznej, te dyskutowane nie mają; 2 - Jedyną drogą publiczną do której mogą być podpięte to odcinek obwodnicy pomiędzy rondem przed Kuźniczkami, a mostem kolejowym; 3 - To podłączenie odbywać się będzie poprzez włączanie się do ruchu z kolejnego 100 metrowego pasa drogowego, który należy wybudować; 4 - obowodnica K-K na dyskutowanym odcinku tak naprawdę powoli traci charakter obwodnicy, gdyż życie dyktuje zmiany, a są nimi plany zabudowania obu stron drogi jeszcze zwanej obwodnicą - nie można blokować rozwoju miasta przez drogę, która przecina miasta wzdłuż jego całej długości.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez takie poronione pomysły tak właśnie będzie jak mówisz! Teren atrakcyjnie inwestycyjnie żaden, ale co tam JAM MASALSKI i ja wam utrudnię życie! Zmienię coś tylko po to aby zmienić.

    Nawet nie ma żadnego potencjalnego inwestora na ten teren a ty chcesz wywalać NASZE pieniąddze na nikomu nie potrzebną drogę. GRATULACJE

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam!
    * Jak długo nie będzie połaczenia drogowego z wzmiankowanymi działkami, tak nikt nie będzie się interesował zainwestowaniem w te działki pieniędzy. To tak jak z "polem południowym". Bez uzbrojenia terenu, była to tylko nic nie warta łąka. Po uzbrojeniu, w tym położeniu drogi staje się terenem inwestycyjnym. Tak więc inwestycja w wybudowanie drogi dojazdowej do działek przy rzece Kłodnicy, jest inwestycją, która zwróci się wielokrotnie.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny.

    OdpowiedzUsuń
  15. A co ma się zwrócić jak już jest ekspertyza specjalistów że droga tam powstać nie może?

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam!
    * Nie dotarła jeszcze do mnie ekspertyza specjalistów i nie znam ich argumentacji, według której dyskutowane podłączenie się do ruchu nie jest możliwe. Gdyby było tak jak piszesz, to powstaje problem, ponieważ każda działka musi mieć dostęp do drogi publicznej. Dalej, wówczas pojawia się okoliczność uzasadniająca wystąpienie do Sądu przez właścicieli tych działek przeciwko Skarbowi Państwa o odszkodowanie. Czemu? To wskutek obniżenia, czy raczej zbliżenia do zera wartości gruntu, który poprzez złe, wadliwe zaplanowanie i wykonanie kierunku przebiegu obowodnicy, uniemożliwia korzystanie z tych działek (brak dostępu do drogi publicznej). To co może powstałą szkodę naprawić, to wyrażenie zgody, tego kto dopuścił do opisanej sytuacji (Krajowy Zarząd Dróg), do wzmiankowanego podłączenia się do obwodnicy.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie dotarła do ciebie? Widocznie nie musiała lub jesteś za "cienki w uszach". Może troszkę źle się wyraziłem. Drogs tsm może powstać ale musiała by biec wzdłuż obwodnicy co jest sprawą bezsensowną!

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam!
    * Droga dojazdowa do obwodnicy nie jest drogą biegnącą wzdłuż obwodnicy.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale to jest jedyna możliwośc wg tej ekspertyzy!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam!
    * Jeżeli tak, to znaczy, że moja propozycja rozwiąznia problemu jest trafna aby udostępnić przedmiotowym działkom ustawowy dostęp (prawo i obowiązek) do drogi publicznej.
    * Dodam jeszcze i to iż obwodnica, o której dyskutujemy jest w praktyce obownicą dla Koźla, gdy Kędzierzyn przecina ona wzdłuż (po jej jednej stronie Kłodnica, Kuźniczki, Cisowa, po drugiej Śródmieście, Lenartowice, Blachownia).
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  21. Może i twoja ropozycja jest trafna ale jak się okazuje nie realna( w tym wykonaniu). Już ci tłumaczyłem i wytłumaczę jeszcze raz "obwodnica jest wtedy obwodnicą gdy omija choć jakąś część miasta. Nie musi omijać całego miasta". Pozatym Koźle jest częścią całości jaką jest Kędzierzy-Koźle. To tak w roli przypomnienia, bo widzę że zapomniałeś o tym!

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam!
    * Kolega / Koleżanka tłumaczysz mnie, a ja Tobie: Nie może być takiej sytuacji, w której działka, grunt nie ma dostępu do drogi publicznej. Ten dostęp być musi, a jeżeli jedynym dostępem jest podłączenie się do obwodnicy, to trudno, trzeba to zrobić.
    * Warto również mieć na uwadze fakt, iz działka przez którą przebiega obwodnica przez interesujący nas jej odcinek, była kiedyś jedną działką, która na potrzeby budowy obwodnicy została podzielona i jej część sprzedana przez prywatnego właściciela państwu. W ten sposób kilka hektarow gruntów zostało pozbawionych dostępu do drogi publicznej (odcięcie od Śródmieścia obwodnicą i odcięcie od Kuźniczek rzeką Kłodnicą). Poprzez moje działania chcę naprawić krzywdę (osób fizycznych oraz Kedzierzyna - Koźla), której by nie było, gdyby na etapie budowania obwodnicy, przedmiotowe działki od razu do niej podłączono.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie mam nic przeciwko podłaćzeniu tych działek do drogi publicznej! Ja mam obiekcje co do robienia z obwodnicy zwykłej miejskiej drogi, która jako obwodnica straci na znaczeniu. I tak już mnogość skrzyzowan na tej drodze przykłada się do sytuacji niebezpiecznych lub nawet wypadków.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam!
    * To nie człowiek jest dla drogi, tylko droga jest dla człowieka.
    Pozdrawiam.
    Ryszard Masalski - radny

    OdpowiedzUsuń
  25. Dochodzę do wniosku, że nie posiadasz prawa jazdy lub nie jeździsz autem dlatego jest ci obojętne jak wygląda "podróż" po obwodnicy, czy naszym mieście!

    OdpowiedzUsuń
  26. Panie Masalski te wszystkie ataki na Pana za milczenie na debacie potwierdzają mądrą maksymę, że " milczenie jest złotem". Pokerowo Pan to rozegrał. Gratuluję. Jako prezydenta będzie Pana woził służbowym samochodem kierowca i z miejsca pasażera jeszcze lepiej rozpozna Pan problemy komunikacyjne miasta, bo jako kierujący nikt nie może oglądać przestrzeni w szerszej perspektywie, tylko musi patrzeć " przed siebie".Wyłącznie przed siebie i na siebie patrzą ci, których te służbowe samochody obecnie wożą.

    OdpowiedzUsuń