wtorek, 5 lipca 2016

Witam! ? ? ? 30 czerwiec 2016r. Sesja Rady Miasta Kędzierzyn-Koźle. Te znaki zapytania to niedowierzanie, że Rada Miasta odrzuciła wniesiony przeze mnie projekt uchwały w sprawie wystosowania apelu do Ministra Finansów o odstąpienie od dotychczasowej wykładni przepisów dotyczących obliczania udziału gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, jako niekorzystnej dla gmin. Proponowane stanowisko Rady Miasta, sprowokowane było przez odpowiedź Ministra Finansów, na moje zapytanie do Niego z grudnia 2015r sugerujące iż Ministerstwo Finansów zaniża wypłatę należnego gminie dochodu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Minister Finansów oświadczył iż pomniejsza kwotę ogólną, od której nalicza się gminny udział w tym podatku, o środki uzyskane z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych uiszczanych na podstawie ryczałtu. W skali roku, dla K-K to rząd około 2 mln zł, a na przestrzeni kilkunastu lat blisko 20 mln zł pomniejszonego dochodu gminy K-K. Przypomnę brzmienie art. 9 ust 1 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego: "Kwotę udziału gminy we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, stanowiącego dochód budżetu państwa, ustala się mnożąc OGÓLNĄ kwotę wpływów z tego podatku przez 0,3934..." Projekt uchwały dowodził iż wzmiankowane pomniejszenie nie ma żadnego umocowania ustawowego. Przed głosowaniem tak argumentowałem: "Rozumiejąc iż Minister Finansów dba o to, aby jak największa część budżetu państwa była w dyspozycji rządu, to jednak działa w granicach prawa, a prawo to przekroczył, ze szkodą dla gminy K-K. I stąd konieczność zwrócenia uwagi Ministrowi Finansów, że popełnia błąd. [...]." Tylko 5 radnych było "za", 11 głosowało "przeciw", 6 "wstrzymało się od głosu". Tak to Rada Miasta zrezygnowała z walki o zwiększone dochody. Nie było, żadnych prawnych wątpliwości, co do brzmienia apelu i użytej argumentacji. Tak oświadczyłem radnym: "Ja nie pytam, jak silny jest przeciwnik! Ja pytam się, gdzie on jest! Wystąpię do Ministra Finansów jako pojedynczy radny, postulując o korzystniejsze dla gminy interpretacje przepisów, ale będzie to słabsza siła oddziaływania niż gdyby o to samo wnosiła Rada Miasta." W przerwie obrad jeden z radnych zadeklarował się iż on też podpisze się pod tym postulatem - zapowiedziałem radnym iż każdego z nich odwiedzę i dam szansę złożenia swojego podpisu pod wnioskiem. Po moim ostatnim zdaniu w opisanej sprawie, padła oferta pomocy złożona przez panią Sabinę Nowosielską - Prezydenta Miasta K-K. Dotyczy ona dostępu do Biura Radców Prawnych Urzędu Miasta K-K, w ostatecznej redakcji tekstu, pisma - postulatu do Ministra Finansów. Oczywiście, że skorzystam. Wracając do domu, naszła mnie myśl, że być może problem powinienem zainteresować posłów na Sejm, Marszałka Sejmu, Prezydenta Państwa. Pewne jest jedno: walka o większe dochody dla gminy, dla mnie nigdy się nie kończy...*** Pozdrawiam. Ryszard Masalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz